Pasta z czerwonej soczewicy ze słonecznikiem

Najlepszy okres, żeby postanowić coś zmienić, zacząć zdrowe odżywianie, czy tylko coś ograniczyć, może na początek słodycze, pszenicę, używki?... spróbować, może się uda te 40 dni i już na zawsze zostaniemy w tym zdrowym trybie życia ?;)
Nie zakładajmy od razu, że nic słodkiego i koniec kropka. Nic a nic! Zwłaszcza, jeśli kochamy słodycze, ale małymi kroczkami, zmniejszamy, zamieniamy na coś zdrowszego w końcu odstawiamy. A może się komuś się uda bez cukru... tak... w ogóle ?
Dzisiaj wrzucam przepis na pastę z czerwonej soczewicy z super dodatkami, która jest świetną alternatywą dla nudnych kanapek z szynka, czy serem,
yyy.... a może z szynką i serem? takie małe szaleństwo... hihi ;)

Składniki:
  • 250g suchej czerwonej soczewicy (takiej bez moczenia, 10 minut się gotuje)
  • 2 cebule
  • 5 ząbków czosnku
  • pół słoika suszonych pomidorów + oliwa 
  • 5 łyżek słonecznika
  • 2 łyżki koncentratu pomidorowego
  • 2 łyżki pasty paprykowej
  • oliwa z oliwek
  • czubata łyżeczka papryki wędzonej ostrej
  • czubata łyżeczka papryki słodkiej
  • łyżeczka kurkumy
  • łyżeczka curry
  • sól, pieprz
  • *można dodać kmin rzymski
+koniecznie świeża kolendra, kiełki albo coś innego zielonego :)
Soczewicę gotujemy 10 minut, z łyżeczką soli, aż się delikatnie rozgotuje. Cebulę i suszone pomidory kroimy w drobna kostkę. Czosnek siekamy, podsmażamy na małym ogniu na oliwie z oliwek, dodajemy cebulę, słonecznik, pomidory, chwilę podsmażamy. Dodajemy soczewicę, koncentrat, pastę paprykową i przyprawy. Mieszamy, mieszamy, mieszamy... blendujemy na gładką masę, jeśli ciężko idzie dodajemy oliwę z pomidorów.
Smakujemy... doprawiamy wedle uznania, można chilli na ostro, kminek, zioła, co kto lubi :)
Pakujemy w słoiczki, ja nie wekowałam, bo zjem na bieżąco... albo rozdam, ale chyba można by było co myślicie?

Kolor jest przepiękny, aż chce się jeść oczami, nie zapomnijcie o dużej ilości zieleniny!
To jest dopiero kanapka.

Komentarze

  1. Ostatnio zrobiłam kotlety z soczewicy, jednak tej zielonej, i mój wyjątkowo "mięsny" chłopak nawet się nie poznał :))) Nie sądzę, żebym zmusiła go "świadomie" do takich wynalazków ;p soczewica górą

    OdpowiedzUsuń
  2. hehe, skąd ja to znam, "obiad bez mięsa to nie jest obiad"... ale musimy próbować przemycać takie pyszne, zdrowe wynalazki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobry przepis. Ja zwykle gotuje soczewice potem dodaje przyprawy i blenduje wszystko. Życzę smacznego 😊Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty